Choć o Lechoniu napisano już tysiące stron, a ostatnio niezwykłą popularnością cieszyły się jego pisma intymistyczne, opracowanie Wacława Lewandowskiego udowadnia, że wciąż poruszamy się wśród klisz i stereotypów, które raczej utrudniają, niż ułatwiają dostęp do skomplikowanej tkanki życia i twórczości skamandryty. Badacz z powodzeniem zagląda pod powierzchnię utartych sądów, ukazując, w jaki sposób polska krytyka i historia literatury powielały czytelnicze intuicje pierwszych odbiorców dzieł Lechonia. Opracowanie przynosi nie tylko mądre, wyważone odczytanie skomplikowanej biografii pisarza, nie tylko śmiałą, świetnie napisaną syntezę głównych kręgów twórczej aktywności poety, ale także dociekliwe, fascynujące i odkrywcze interpretacje ważnych i popularnych utworów autora "Karmazynowego poematu".
Bartosz Małczyński nie tylko klarownie przedstawił główne nurty recepcji dzieł pisarki, ale uzupełnił je o tony, które wybrzmiewały dotąd w opracowaniach bardzo rzadko, dokonując ciekawych reinterpretacji niektórych wątków i pojedynczych utworów. Jednym z takich wątków jest zaznaczony w tytule sposób rozumienia poezji i jej zadań. Zdaniem badacza Świrszczyńska jest poetką metafizyczną także w nieco innym sensie, niż ten, który wydobywa Czesław Miłosz. Argumentacja na rzecz tak sformułowanej tezy jest chyba najważniejszą wartością opracowania. Ale przecież nie jedyną, bo książka została napisana ze znawstwem i polotem, a zarazem z ogromną rzetelnością, która budzi i zaufanie, i nadzieję, że skorzystają z niej miłośnicy poezji współczesnej oraz jej popularyzatorzy.